* Oczami Amy *
Wolnym krokiem zaczęłam iść w stronę Louisa.
Wolnym krokiem zaczęłam iść w stronę Louisa.
- Hej bałwanie.- słysząc mój głos chłopak odruchowo obrócił się w moją stronę. Gdy nasze spojrzenia się spotkały na nasze twarze wstąpił szeroki uśmiech. Po chwili poczułam fale różu zalewającą moje policzki.
- Cześć piękna.- odpowiedział na moje przywitanie.
- Bez przesady..- szepnęłam zawstydzona a brunet zbliżył się do mnie.
- Gdy się rumienisz wyglądasz bosko.- szepnął mi do ucha.
- Ale z ciebie flirciarz!- zaśmiałam się jednocześnie klepiąc Tomlinsona lekko w ramie.
- Ale szczery.- zagryzł delikatnie swoją dolną wargę. Stanęliśmy wpatrując się w oświetlony basen i nawet nie wiem kiedy nasze dłonie powoli zbliżyły się do siebie.
- Ale szczery.- zagryzł delikatnie swoją dolną wargę. Stanęliśmy wpatrując się w oświetlony basen i nawet nie wiem kiedy nasze dłonie powoli zbliżyły się do siebie.
Spojrzałam zadowolona w hipnotyzujące oczy Louisa.
- Zatańczysz?- spytał mnie a ja onieśmielona lustrowałam w głowie wszystkie za i przeciw. W końcu pokiwałam głową godząc się tym samym na taniec z nim. Ręką chłopaka objęła moją talię. Ruszyliśmy powoli do środka domu, ale w połowie drogi ktoś oblał mnie piwem lub czymś podobnym.
- Cholera!- krzyknęłam jednocześnie próbując rękami usunąć plamę na ubraniach.
- Wow, Amy! Ty przeklinasz!- zaśmiał się Tomlinson.
- Nie śmieszne...- powiedziałam.- Poczekaj tu a ja pójdę z Alanem po ciuchy do auta.- dodałam a chłopak skinął głową na znak, że rozumie. Widząc jego odpowiedź odeszłam pare kroków dalej i zaczęłam się rozglądać w poszukiwaniu przyjaciela.
- Al!- krzyknęłam, gdy zauważyłam bruneta. Przeciskając się przez tłum ludzi doszłam w końcu do chłopaka.
- O hej, widzę, że dobrze się bawisz.- Alan spojrzał znacząco na moje mokre ciuchy.
- Ja właśnie w tej sprawie. Chodź ze mną do auta po suche rzeczy.- na moje słowa Al wypił duszkiem resztę piwa, które trzymał w ręku.
- No to chodźmy.- powiedział, po czym udaliśmy się w stronę wyjścia. Brązowooki otworzył pojazd a ja wyjęłam swoje ubrania. Rozebrałam się na oczach chłopaka.
- Wiesz... ciesze się, że nie jesteś tacy jak inny, nie patrzysz na moje ciało jako obiekt do zaliczenia, akceptujesz mnie taką jaką jestem i we wszystkim mnie rozumiesz. Jesteś taki...- nie dokończyłam.
- Jestem gejem.- zaśmiał się, ja również.
- Chciałam powiedzieć, że jesteś kochany.- powiedziałam w tym samym czasie zamykając drzwi auta.
- Dziękuję Amy.- powiedział poważnie.- Ślicznie wyglądasz.- dodał. Prezentowałam się tak.
- Też mi się podoba.- szepnęłam.
- Skromność.- ponownie się zaśmialiśmy.
- Dziękuję Al.- powiedziałam w pewnym momencie.
- Za co?- spytał zdziwiony.
- Za to, że przy mnie jesteś.- przytuliłam go mocno i pocałowałam w usta po przyjacielsku. Chłopak się tylko uśmiechnął.
- Dobra, to ja idę do Louisa!- próbowałam przekrzyczeć muzykę w domu, do którego przed chwilą doszliśmy.
- A ja do Scotta!- również krzyknął.
- Co?! Jakiego Scotta?- spytałam jednocześnie falując w zabawny sposób brwiami.
- Taki jeden, nawet spoko ale nie sądzę by było z tego coś poważnego.
- No dobra to baw się dobrze.- krzyknęłam i odeszłam w kierunku Louisa, który właśnie popijał piwo. Gdy tylko byłam w zasięgu jego wzroku chłopak zmierzył mnie wzrokiem i zagryzł wargę.
- Wyglądasz seksownie.- nic nie odpowiedziałam. Po prostu się w niego wtuliłam. Brunet objął mnie i jakby specjalnie dla nas DJ puścił wolną piosenkę.
- Zatańczysz?- spytał.
- Chętnie.- odpowiedziałam i już po chwili znajdowaliśmy się w centrum tańczących par.
Powoli podeszłam do Louisa i splotłam dłonie wokół jego szyi. Jego ręce natomiast powędrowały na moją talię. Oparłam głowę o jego prawe ramie i zaczęliśmy kołysać się w rytm lecącej muzyki. W jego ramionach czułam się spokojnie, jakbym była w nie idealnie wpasowana. W pewnej chwili dłonie chłopaka zjechały niżej, ale na szczęście zatrzymały się tuż nad biodrami. Zamknęłam oczy i postanowiłam rozkoszować się tą chwilą. Po około dwóch minutach piosenka się skończyła a my niechętnie się od siebie oderwaliśmy. Gdy nasze spojrzenia się spotkały Louis zaczął zbliżać swoją twarz do mojej. Tak to jest ten moment, mój pierwszy pocałunek.
Nasze wargi zwarły się ze sobą w delikatnym i pełnym czułości pocałunku. Po kilku sekundach raju oderwaliśmy się od siebie a ja cały czas patrząc mu w oczy uśmiechnęłam się od ucha do ucha.
NASTĘPNY ROZDZIAŁ ZA 25 KOMENTARZY
GENIALNY ROZDZIAŁ! :* nie mogę się już doczekać kiedy będzie kolejny. Po prostu dałaś z siebie wszystko <3 Am i Lou...Awwww :)
OdpowiedzUsuńTrudno się nie zgodzić :)
Usuńhmm, podoba mi się taki zwrot akcji. :) pisz pisz. :*
OdpowiedzUsuńJak mi się ten rozdział zajebiście podoba! Czekam na następny, ale mam nadzieje dłuższy. Życzę weny.
OdpowiedzUsuń// we-are-friends-forever.blogspot.com
Na początku przyznam, nie lubiłam Louisa ale w tym go ubóstwiam *.* Mmmmm cudowny :)
OdpowiedzUsuńJak tak samo . ;D
Usuń+ Zgadzam się .. ^.^ ♥
Cudowny rozdział czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie
http://ostatniechwile.blogspot.com/
Super
OdpowiedzUsuńGREAT ♥
OdpowiedzUsuńŚwietny. chcemy już dalszy rozdział ;*
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział, a przede wszystkim ciekawy.
OdpowiedzUsuńMega :)
OdpowiedzUsuńOhoho, koniec najlepszy :D
OdpowiedzUsuńDokładnie. KONIEC POWALA!<3
UsuńWspaniały ;DD Świetny pomysł na koniec .. Tommo i Am *.* oooooo ! Życzę dalszej weny . ;*
OdpowiedzUsuńMuaaaaaaaaaaah, świetny. !!! Koniec miażdży. Am i Louis. Jakie to słodkie, i ten pocałunek... Pisz dalej dziewczyno !!
OdpowiedzUsuńOh zgoooda. :*
UsuńZgadzam się ; )
UsuńBoski. *_*
OdpowiedzUsuńFANTASTYCZNY ... *____________* ♥ ♠♠♠
OdpowiedzUsuńMa talent nie ? :O :C
UsuńMMM, końcem powaliłaś! Chcę już next'a, proszę nie męcz nas tak i pisz po kilka dziennie, haha :c
OdpowiedzUsuńhehe zgadzam sie z Tb
UsuńSwietne czekam na next
OdpowiedzUsuńNo nie... W takim momencie?? Next!! <3
OdpowiedzUsuńWłaśnie.. FOCH NA ZUZE XD
UsuńFOCHAMY XD
UsuńKto chce żeby Zuza napisała mega długi rozdział jutro jak będą tu komy pisze JA :d
OdpowiedzUsuńJa
UsuńJaaa ;D
UsuńPewnie że ja :P
UsuńJa. Jezu no, proste że wszyscy są za tą opcją. :) Bez sensu się pytasz .
UsuńElriwa , może pyta się po to żeby to że są komentarze tak dużo komentarzy to ją motywuje .. I jeszcze zobaczy że wszyscy są żeby zrobiła mega długi rozdział + komentarze to będzie zadowolona i będzie większa szansa aby Zuza ten rozdział Mega długi zrobiła . I nie pyta się bez sensu ../ Oliwia
UsuńJaaaaaaaaa :p
UsuńWspaniały, jestem pod wrażeniem :o
OdpowiedzUsuńJejku to takie romantyczne. Chciałabym, czytając opowiadania nic nie czuć, ale za cholere nie umiem. Czuję się tak jak Amy! Lou jest taaaki słodki! Więcej takich imaginów jak ten, proszę! Świetny!!!
OdpowiedzUsuńMidnight-memories-story-of-us.blogspot.com zapraszam.
Agnes to zwykła dziewczyna z problemami. Nie szuka miłości. Czy Niall ją zmieni? Czy wszystko jest takie, na jakie wygląda?
KOCHANI, ZUZA NAPISAŁA NA ASKU ŻE JAK BĘDZIE 45 KOMENTARZY, LUB WIĘCEJ ZROBI DŁUGI ROZDZIAŁ.
OdpowiedzUsuńSTARAJMY SIĘ MISIE !!
!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
staramy się !
Usuńcudo :P
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmmmmmmmm :*
OdpowiedzUsuńFaaaantastik :D
OdpowiedzUsuńMniam :D
OdpowiedzUsuńKOCHAMY CIE ♥♥
OdpowiedzUsuńooooł yeah :DD
Usuńtaktak xDDD
UsuńSuper rozdział ; D
OdpowiedzUsuńMRRRRRRRRRRRRRRRRRRRR <333
OdpowiedzUsuńMega rozdział i w Stu procentach zgadzam się z poprzednimi komentatorami (czy jak tam to się pisze ) haha . Albo pwojem łatwiej. Z czytelnikami. :D oo. I właśnie... Koniec najlepszy :*- z góry przepraszam za wszystkie błędy ale jestem na Telefonie :- dzięki za wyrozumiałość
OdpowiedzUsuńSweetaśny pocałunek <3 Louis i Amy
OdpowiedzUsuńświetny <3
OdpowiedzUsuńpisz dalej ;)
Świetnie napisany. :)
OdpowiedzUsuńOczywiście będę tu częściej wpadała. :*
Zapraszam serdecznie do siebie, na siódmy rozdział: spontanicznie-o-1d.blogspot.com